
Początek listopada to dni, w których większość z nas odwiedza groby bliskich. Pojawiamy się tam osobiście, aby oddać się zadumie i okazać szacunek zmarłym. Zatrzymać się na chwilę i pokazać, że o nich pamiętamy. Pamiętajmy również jednak, aby nasz szacunek wyrażał się nie tylko w modlitwie i zapalonym zniczu, ale także w tym, jak tego dnia wyglądamy.
Jak okazać szacunek strojem?
Nasz ubiór to wyraz szacunku nie tylko wobec zmarłych i ich rodzin zgromadzonych przy grobie, ale także pozostałych osób wśród których się znajdziemy. Zasady doboru odpowiedniego ubrania są podobne jak w przypadku, kiedy wybieramy się do kościoła.
Po pierwsze nie zwracaj na siebie uwagi. To nie czas na rewię mody i przegląd szaf. Wybierając się na cmentarz zdecyduj się na strój, w którym maksymalnie wtopisz się w tłum i nie będziesz niepotrzebnie zwracać na siebie uwagi. Mocne kolory, ekstrawaganckie fasony i niebotyczne szpilki zostaw na inne okazje. Nie oznacza to, że masz założyć na siebie worek pokutny. Jestem jednak pewna, że znajdziesz w swojej szafie klasyczne ubrania i buty, w których nie będziesz grzęznąć w błotnistych alejkach.
Po drugie zakryj się. W przypadku jesienno-zimowych odwiedzin na cmentarzu nie ma to aż takiego znaczenia. Zrezygnuj po prostu ze spódnic, które kończą się wyżej niż przed kolanem. Jeśli jednak wybierasz się na cmentarz o innej porze roku dekolty, odkryte ramiona i buty nie będą odpowiednie dla tego miejsca.
Stosownie do pogody
Wybierając się na cmentarz nie zapominajmy o tym, że to pogoda dyktuje stylizacyjne warunki. Szczególnie w Dniu Wszystkich Świętych, kiedy nie idziemy na jeden grób, a odwiedzamy ich kilka lub kilkanaście oraz bierzemy udział we Mszy Świętej. Spędzamy wtedy kilka godzin na dworze. Zadbajmy przede wszystkim o komfort termiczny. Ja zawsze namawiam do tego, aby założyć o jedną warstwę więcej niż o jedną za mało. Ewentualnie mieć ze sobą zapasowy sweter, aby w razie uczucia chłodu móc go na siebie włożyć.
Przygotowując się na wizytę przy grobach odłóż modę na bok. Zastanów się, co na siebie włożyć, aby przejść niezauważoną. To będzie najlepszy wybór jeśli chodzi o strój na taką okazję.

Izabela Sobańska
Jestem przewodnikiem w poszukiwaniu stylu oraz kompletowaniu garderoby. Pomagam kobietom odkrywać ich ukryte piękno i pozbyć się nadmiaru ubrań. Pracuję nad dopasowaniem stroju do stylu życia i wewnętrznych potrzeb. Uczę jak podkreślać swoje atuty a ukrywać niedoskonałości. Pozwala to kobietom świadomie wyrażać swój charakter i zwiększa ich pewność siebie. Robię to, ponieważ wierzę, że każda z nas zasługuje na to, aby czuć się wyjątkowo każdego dnia.
Ach, czasami ludzie zapominają, że cmentarz, pogrzeb to nie najlepsze miejsce na rewię mody… 😉 To żeby ubrać się tak „aby przejść niezauważoną” to bardzo dobra rada, chociaż jednak ja w wersji niezauważalnej zakładam zwykle ciemne jeansy i ciepłą ciemną kurtkę (bo musi być też praktycznie, najczęściej grób trzeba też uprzątnąć, przemyć a robienie tego w jasnych lub eleganckich ciuchach nie ma sensu), a część osób uważa, że niezauważona będzie w eleganckich ciuchach, nie strojnych – bez dekoltów, czerwieni etc, ale jednak stawiają na estetykę. To też ciekawe, bo rozumiem ich podejście, że w ten sposób okazują szacunek etc. 🙂
PS Przeczytałam Twojego maila o poruszanych tematach. Według mnie oczywiście na każdą okazję możemy ubrać się tak jak chcemy, przecież blogowe posty to nie zasady, a luźne propozycje, porady, wskazówki. Jeśli z którąś częścią się nie zgadzamy to po prostu z niej nie korzystamy. Ja na przykład przeczytałam Twój wpis o ubieraniu się do kościoła, ale moim najczęstszym problemem w wizytach w nim jest duszność i stawiam mój komfort, zdrowie i zrozumienie tego co wydarza się w środku ponad właściwy wygląd. Stosowny tak, ale już niektóre z porad są po prostu nie dla mnie. Co nie zmienia faktu, że wszystkie wskazówki przeczytałam z zainteresowaniem. 🙂
Akurat wpis o ubieraniu się na pogrzeb nawet przesłałam dalej. Była w nim pewna doza dramatyzmu, ale bardzo uzasadnionego, bo nie ma co się oszukiwać – WSZYSCY kiedyś musimy iść na czyjś pogrzeb. Wczesniej czy później (oczywiście oby jak najpóźniej), ale to się wydarza, bo takie jest życie. Ten wpis był bardzo dobry, bo to naprawdę nie jest tak, że rodzimy się z wiedzą o wszystkim. Osoby, które nigdy nie były na pogrzebie na pewno by na tej lekturze skorzystały. Oprócz tego dobrze jest przypomnieć, że wbrew temu co często kreują filmy i seriale, w ubieraniu się na pogrzeb na prawdę nie chodzi o styl i szyk, o koronki, czy piękne długie nogi… Na pierwszy pogrzeb, na którym byłam, założyłam śliczne buty, eleganckie, zakryte, ale na obcasie. Co tu dużo mówić – po prostu nie pomyślałam. Skończyło się tym, że modliłam się ze sporej odległości od grobu, bo nie było możliwości abym zeszła ze ścieżki – buty zapadały się w głębokie błoto i pal sześć nawet ich pobrudzenie, ale niestety dwa razy wykręciłam kostkę, a raz prawie złamałam obcas. Teraz już jestem mądrzejsza, ale po co uczyć się na własnych błędach jak można o tym przeczytać i zapamiętać na przyszłość. 😉
Oczywiście, bardzo dobrze zauważyłaś, że ja nikogo nie będę ganić za to, że ubrał się tak czy inaczej, bo sama uważam, że równie ważne jest, aby czuć się dobrze w stroju, który zakładamy. Jednak świadomy wybór stroju, nawet jeśli nie jest w 100% zgodny z obowiązującym w danym miejscu kodem ubioru, zwykle uwzględnia pewne kanony i wskazówki 🙂 Bardzo dziękuję za przesłanie artykułu dalej, wiem, że to temat trudny, jednak życie to nie kolorowa bajka a ja nie boję się mówić czy pisać o rzeczach trudnych. Pozdrawiam 🙂
Oj czasem mam wrażenie że ludzie stroja się w ten dzień tylko po to żeby się pokazać 🙁
Niestety, ja również…